WROCŁAWSKI KLUB SZACHOWY "KOPERNIK"

Kategoria: Aktualności

Olimpiady Fischera!

Wielu arcymistrzów chyli nawet dziś głowę przed jego geniuszem. Niezwykłość Fischera na zawsze pozostanie wyjątkowa – uczy nas Damazy Sobiecki. Na takich książkach się wychowałem.

  • Lipsk 1960, słynna kłótnia po meczu USA – ARGENTYNA z kumplem Mieczysławem Najdorfem o autograf za dolara i nałożenie dziesięcioletniej klątwy, „nigdy nie zagrasz więcj w Ameryce Południowej„.
  • Najważniejsza partia na niemieckiej olimpiadzie oczywiście była z Talem. Tal spóźnił na Olimpiadę, bo został szczęśliwym ojcem.
  • Tal był mistrzem w „treshtalkingu” Fischera. Po którejś z partii wyszli z sali razem i Tal zapytał: Kto jest najlepszym graczem we wszechświecie, no oczywiście poza tobą Bobby? Chyba Ty, odpowiedział.
  • Inna rozmowa z Talem, „założysz rodzinę Bobby”, „tak oczywiście, ale nie będzie to amerykanka, te za długo siedzą u fryzjera„.
  • „Bobby – a ku ku” – aprpos, treshtalkingu! Tal, bez kary na przykład, podrabiał autograf Fischera.
  • Z pionkiem więcej w wieżówce, przewaga może nie wystarczyć do zwycięstwa.
  • Warna, Złote Piaski 1962, hotel ASTORIA, nadzwyczajny zjazd arcymistrzów. Słynna partia z Botwinnikiem, odłożona z ogromną przewagą Fischera. Bobby sam analizował do późna w nocy, wiedział, że ma ogromną szansę na zwycięstwo. Padnięty usnął. Botwinnik oczywiście spał nomalnie, bowiem jego partię analizował pięcioosobowy sztab arcymistrzów: a o 4 nad ranem – jeden z nich Geller – znalazł nieprawdopodobną ideę remisową. Po treshtalkingowym śniadaniu partia zakończyła się remisem.
  • Hawana 1966, przepych Fidela Castro, czyli bajka z tysiąca i jednej nocy! Szachowo, wspaniała partia z Jackiem Bednarskim, arcymistrzem wrocławskim i machlojki w meczu z Norwegami, aby Polska nie awansowała dalej! Najsłynniejszy walkower z ZSSR.
  • W zamian za ustępstwa w centrum, uzyskujemy dobrą grę na skrzydłach.
  • „BEN ONI” – synowie śmierci.
  • Siegen 1970, każdy kto studiuje tamte partie Roberta, wie, że to tylko czary!