WROCŁAWSKI KLUB SZACHOWY "KOPERNIK"

Kategoria: Aktualności

Maturzystom 2024 – morska, nie antyczna Antygona.

43 lata temu nic nie rozumiałem, a dziś jakoś mi dziwnie przypomiona teraźniejsze czasy!

Antygona – Sofokles, polityk, dowódca, kapłan, największy tragediopisarz antycznej Grecji. Urodził się przed bitwą pod MARTATONEM, ok. 496 r.p.n.C. Jego ojciec posiadał duży warsztat wytwarzający broń. [czasy wojen perskich – najazd Kserksesa I] Przyjaźnił się z Peryklesem. Zmarł w 406 r.p.n.C w Atenach. Napisał 123 sztuki dramaryczne, wygrał 24 razy w agonach nie tylko dionizyjskich! Cykl trylogii tragedii trojańskich, i tebańskich.

SŁYNNA – jedność miejsca, akcji, czasu!

EDYP – król Teb, z powodu przepowiedni, jako niemowlę porzucony przez rodziców (Lajosa i Jokastę) na śmierć na górze Kitairon. Uratowany przez pasterza. Wychowywał się jako syn króla Koryntu.

Kiedy dowiedział się od wyroczni, że zabije ojca i poślubi matkę, porzucił Korynt. Podczas wędrówki zabił w kłótni nieznajomego starca, który w rzeczywistości był jego ojcem.      

Następnie rozwiązał zagadkę Sfinksa i uratował Teby przed potwora. W nagrodę został obwołany królem i poślubił wdowę po swoim poprzedniku, Jokastę, swoją prawdziwą matkę.

Miał z nią czworo dzieci: Polineika [grec. wiecznie kłótliwy – zdrajca?], Eteoklesaprawdziwie wsławiony, nie dotrzymał warunków rocznej umowy oddania władzy, i zginęli w bratobójczej walce [wojna Argiwów z Tebańczkami o tron, 7 wodzów, atakowało siedem bram] Ismenę i Antygonę.

Kiedy Edyp dowiedział się, że nieświadomie wypełnił przepowiednię, po samobójstwie

oślepił się broszką z jej sukni i udał na wygnanie.

Wówczas władzę w Tebach objął brat Jokasty, Kreon.

Powiedzmy – SCENA 1 – rozmowa sióstr: Ismeny i Antygony, potem chór.

  • Bo nie ma cierpień i nie ma ohydy, Nie ma niesławy i hańby, które by Nas pośród nieszczęść pasma nie dotknęły s.1
  • Kreon wydał ludzki rozkaz, kto Polinejka pochowa, będzie ukamieniowany! s.2
  • Wiarołomstwem nie zamierzam się kalać s.3
  • Bo próżny opór urąga rozwadze. s.4 Miłość silniejsza jednak niż chwalebna śmierć,
  • zmarłym Miłą być trzeba, niż ziemi mieszkańcom
  • Z żarów twej duszy mroźne mieciesz słowa. S.5
  • Rzezi wspomnienie niech serca nie mroczy s.6

SCENA 2 Kreon, chór starców, strażnik – ze złą nowiną

  • Za najgorszego uważałbym pana. A gdyby wyżej nad dobro publiczne Kładł zysk przyjaciół, za nic bym go ważył .
  • Nasze szczęście w szczęściu miasta leży .7
  • A nie ścierpię nigdy, By źli w nagrodzie wyprzedzili prawych.
  • Głupi ten, kto by na śmierć się narażał. s.8
  • Wielu do zguby popchnęła żądza i zysku rachuby.
  • Bo nikt nie lubi złych nowin zwiastuna. s.10
  • Bo nie ma gorszej dla ludzi potęgi, jak pieniądz.
  • On to wypiera z zagród i domu, on prawe dusze krzywi i popycha, do szpetnych kroków i nieprawych czynów. Zbrodni on wszelkiej ludzkości jest mistrzem.
  • Bo to jest pewne, że brudne dorobki Częściej do zguby prowadzą niż szczęścia. s.11
  • Brudne zyski sprowadzają kaźnie
  • Siła jest dziwów, lecz nad wszystkie dziwy sięga człowieka potęga. s.12
  • Wszystko rozumem zwycięży. [?]
  • Wynalazł mowę i myśli dał skrzydła, i życie ujął w porządku prawidła, Od mroźnych wichrów na deszcze i gromy. Zbudował sobie schroniska i domy
  • Lecz choćby śmiało patrzał w wiek daleki, Choć ma na bóle i cierpienia leki. Śmierci nie ujdzie on grotów.

SCENA 3, Kreon, strażnik, Antygona

  • [odkopali trupa, i złapali Antygonę, jak chowała drugi raz brata]], obmywa ciało potrójnym płynem – mleko, wino i oliwa!
  • A nie mniemałam, by ukaz twój ostry tyle miał wagi i siły w człowieku, aby mógł łamać święte prawa boże, które są wieczne i trwają od wieku, s. 14
  • Które są wieczne i trwają od wieku, Że ich początku nikt zbadać nie może.
  • W śmierci zysku nie dopatrzył
  • W domu zmieszaną, szaloną. Tak duch zazwyczaj tych zdradza, co tajnie się dopuścili jakiegoś występku s.15
  • Wstręt zaś ja czuję przeciw tym złoczyńcom, Którzy swe grzechy chcą potem upiększać
  • Nie wstyd ci, jeśli od tych się wyróżniasz
  • Czcić swe rodzeństwo nie przynosi wstydu
  • Hades pożąda praw równych! Dzielnemu równość ze złym nie przystoi.
  • Wróg i po śmierci nie stanie się miłym
  • Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić
  • [Kadmejczycy, spadkobiercy, późniejsi Tebańczycy]
  • U mnie nie będzie przewodzić kobieta. [???]
  • Na mą zgubę dwa wyrodki żywię s.17
  • Sprawiedliwość przeczy twym twierdzeniom.

SCENA 4. Kreon, Antygona, Ismena;

  • Słowami świadczyć miłość — to nie miłość.
  • Wybrałaś życie — ja życia ofiarę.
  • W słowach ty rady, ja szukałam ich w czynie.
  • O władco, w ludziach zgnębionych nieszczęściem Umysł się chwieje pod ciosów obuchem.s.18
  • Narzeczoną syna chcesz zabić, Są inne łany dla jego posiewu.
  • Szczęśliwy, kogo w życiu klęski nie dosięgły, Bóg potrząśnie domowymi węgły.
  • Tak już od wieków w Labdakidów domy, po dawnych gromach nowe godzą gromy, Bóle minionych pokoleń nie niosą ulg i wyzwoleń.
  • A wieczne prawo gniecie ziemi syny, że nikt żywota nie przejdzie bez winy.
  • Wieczną prawda, że w przystępie dumy Ci mienią dobrymi nieprawe czyny, s.20

SCENA 5, Kreon, Hajmon – najmłodszy syn

  • Zdanie ojcowskie ponad wszystkim ważyć.
  • Kto by zaś płodził potomstwo nic warte, cóż by on chował, jak troski dla siebie,
  • Nie ma bardziej mroźnego uścisku, jak w złej kobiety ramionach.
  • Jeśli wśród rodziny nie będzie ładu, kto w swym domu potrafi się rządzić, ten sterem państwa pokieruje dobrze;
  • Kto zaś zuchwale przeciw prawu działa i tym, co rządzą, narzucać chce wolę, ten nie doczeka się uznania.
  • Tak więc wypada strzec prawa i władzy i nie ulegać niewiast samowoli. Jeżeli upaść, to z ręki paść męskiej, Bo hańba to doznać od niewiasty klęski.
  • Najwyższym darem łaski bogów jest niewątpliwie u człowieka rozum.
  • Po najzacniejszym czynie marnie kończy!.s.21
  • Nagrody godna jest złotej!
  • Ja zaś, o ojcze, niczego nie pragnę, jak by się tobie dobrze powodziło.
  • Bo jestli większy skarb nad dobre imię!!! [konstrukcja z partykułą li]
  • Bo kto jedynie sam sobie zawierzy, na swojej mowie polega i duszy, gdy go odsłonią, pustym się okaże.
  • Mądry, przystoi mężowi Ciągle się uczyć,
  • Przy rwących strumieniach, jak drzewo, Które się nagnie, zachowa konary, oporne zginie z korzeniami.
  • Człowiek najprzedniejszy, który opływa w rozum z przyrodzenia.s.22
  • Niski to duch, który jest na służbie kobiety!
  • W młodej głowie rozpacz złym doradcą.s.24
  • Próżną służbą czcić Hadesu cienie!
  • Miłości, która runiesz na ofiary, w gładkich dziew licach rozniecisz czary. Kroczysz po morzu i wśród chat pasterzy..

Scena 6, Antygona, chór, Kreon

  • Spory ty szerzysz wśród jednej rodziny.
  • Hołd jednak temu, kto choć w śmierci progu, dorówna Bogu.
  • Dziewiczość serca wam oszczercy niosę s. 26
  • Godny kaźni błąd łamać prawo, walić rząd.
  • W ciemnym ją zostawcie grobie, by zmarła samotnie.
  • Co w życia wiośnie zginęłam, prawie nie zaznawszy świata. s.27
  • Mam u szlachetnych ludzi cześć i chwałę, lecz potępienie ze strony Kreona!!!
  • Do bogów podnosić mam modły, wołać o pomoc, jeżeli czyn prawy, który spełniłam, uznano za podły?
  • Jeśli z bogów to zrządzenia płynie, trzeba mi winnej znieść w ciszy cierpienia.
  • Ród jej zapewniał zaszczyty
  • Straszne przeznaczeń obierze, los, pieniądz, ni siła, ni warowne wieże, ni morski żagiel przed nimi n.ie ochroni.

Scena 7, Kreon, Tyrezjasz , posłaniec 1 i 2, Eurydyka – żona Kreona.

Upór jest zawsze nierozumu znakiem

Życzliwość moja tą radą Ci służy, dobrze jest słuchać, gdy korzyści wróży.

Boga zbezcześcić nie zdoła śmiertelny.

Potknąć się mogą i ludzie przemądrzy, haniebnie, kiedy szpetne myśli ubiorą w słowa barwiste… np. dla zysku.

Trudno z koniecznością walczyć

Najlepiej może działa, kto do zgonu praw istniejących przestrzega zakonu.

Parnas – siedziba Bakhusa s.33 [Dionizosa]

Pieśni chwały wiodą przez ulice I brzmią radośnie ku niebu.

Los podnosi i los znów pogrąża.

Nikt przyszłości wywróżyć niezdolny.

Bo radość jeśli w człowieku przygaśnie, to trzymam, źe on nie żyje, lecz żywym jest trupem;

Reszty tych skarbów Ja bym nie nabył za dymu cień marny.s.35

Nieszczęsna wieść uszy rani.

Muślinowa chusta ściskające gardło.

Słowo dziś moje me czyny przeklina

Późno się zdajesz poznawać, co słuszne.

Matczyna rozpacz dognała już syna.

Lżejsza klęska, co nie gnębi długo.

Myśleć to rzecz [przywilej] Boga.

Próżne marzenia, By człowiek uszedł swego przeznaczenia. .

Nad szczęścia błysk, co złudą mar, najwyższy skarb rozumu dar.