Legenda – według argentyńskich arcymistrzów!
James Robert Fischer grał w Argentynie – tej wspaniałej krainie TANGO – pięciokrotnie. Miał tam zaprzyjaźnionych arcymistrzów, między innymi naszego rodaka Mieczysława Najdorfa. Naszym zawodnikom, na finisz kwarantany, proponuję przeanalizowanie klubowej biblioteki i odnajdywanie w niej informacji o naszym klubowym patronie. W naszej bibliotece każda książka szachowa proponuje czytelnikowi przyjaźń już od pierwszej strony.
- Fischer to pożeracz szachowych książek. [Najdorf]
- Nawiększy wojownik wszechczasów z Ameryki Północnej. [Panno]
- W sklepie zachwowywał się poprawnie, a na imprezach bezbłędnie.
- Ogromna ilość samodzielnej pracy badawczej podniosła go do rangi geniuszu. [Cardoso]
- Nie miał pomocy armii analityków, jak Magnus, czy Garry [Redolfii].
- Gra i zachowanie Fischera było, jest i będzie fundamentem historii szachów [Garcia]
- Odnajdywał dynamikę tam, gdzie inni proponowali remis [Shocron].
- Obalił wielkie i silne imperium wzniesione przez Rosjan. [Qinteneros]
- Walczył nie tylko o swoje interesy, ale i o przeciwników. Sprawił, że zawód szachisty stał się szanowany [Sanguinetti].
- Wiele zrobił dla szachów, aby pokonać siłę zorganizowanej korupcji.
- Mistrz wjazdu na siódmą linię, który rozprawił się z problemem odkładanych partii [Wexler].
- Rząd USA nie zrobił nic, aby uchronić jego dorobek intelektualny![Emma]
- Nieodparta chęć do nauki, ale jednej, wybranej gałęzi, dziedziny [Fougelman].
- Nienasycone pragnienie osiągania zwycięstwa [Rossetto].
- Epoka MIDASA [1968-72], wszystkiego czego się dotknął, zamieniał w złoto, wszystko co grał okazało się być dobrej jakości.
- Nie mów mi o porażce, nie chcę o niej myśleć! [Mincer]
- Elastyczność Fischera – to ciągłe poszukiwanie inicjatywy z szacunkiem do posiadanego materiału.
- W złożonych pozycjach Fischer niczego się nie boi [Liardo]
- W debiucie graj jak książka, w grze środkowej jak geniusz, w końcówce jak maszyna!
- Istnieją tylko dwa rodzaje szachistów: dobrzy i okrutni. Ja należę do tego drugiego rodzaju [Fischer].
- Dzięki japońskiej żonie nauczyłem się mniej mówić i więcej przepraszać!
Jutro kolejna książka.