WROCŁAWSKI KLUB SZACHOWY "KOPERNIK"

Kategoria: Aktualności

Dzień zakochnych – pojutrze!

Proponuję podróż maturalną po starożytności. Najwsapnialsza epopeja o wspaniałej wIerności i cudownych podróżach.

Odyseja – Homer

Odyseja – Homer

Pieśń pierwsza: Atena, bogini mądrości z synem Odysa Telemachem rozmawia

  • Za swych towarzyszy stawaj w potrzebie
  • Nad siły on robił
  • Za karę Bóg nie dał cieszyć się powrotem
  • Końca nie widział swej biedy.
  • Dzieci Kronosa: Zeus władca Olimpu i piorunów i jego bracia Posejdon, Hades.
  • Że też to wszystko człowiek na garb niebian wszystko kładzie.
  • Sam swoją głupotą, idąc wbrew przeznaczeniu, ugrzęza w błoto.
  • Za wszystkie grzechy zapłacimy ryczałtem.
  • Sam on nic nie podoła przeciwko sile Bożej.
  • Ostrów – wyspa, Itaka wyspa króla Odysa
  • Gach – kochanek, zalotnik
  • Pląsy, piosenki, bez tego żadna uczta by się nie udała
  • Bezkarnie tracąc mienie po wielkim człowieku
  • Leart – ojciec Odysa, samotnie na wsi dogania dni ostatnie
  • Wieszcz – z lotu ptaków wróży
  • Penelopa – żona Odysa
  • Moje imię w prawnukach by żyło!
  • Los mnie kolcami dotyka
  • Harpie – demony, ptaki z kobiecymi głowami, porywały dusze zmarłych
  • Aby późny potomek z wieści o dziadku mógł utkać opowieść!
  • Do piersi młodzieńczej wlała siłę i męstwo
  • Leart – za dwadzieścia wołów kupił dziewczę młode, staruszka opiekowała się Telemachem

Pieśń druga, wyjazd Telemacha

  • Prestół – honorowe miejsce
  • Matkę moją obsiadła rzesza zalotników
  • Zgryzot poicie mnie jadem, łzy moje stały się gradem
  • W dzień sweter dla teścia tkała, w nocy pruła…[spryt po Odysie]
  • W swej sztuce obłudna…kobieto
  • Klątwa wypędzonej…
  • Mało synów się w ojców wdaje! S.17
  • Głupcom ani mądrość, ani sprawiedliwość nie jest znana!
  • Wino w dzbany, i mąkę co daje moc chłopom! Pakuj w worki skórzane
  • Nie chciałbym, aby łzami się psuła płeć biała

Pieśń trzecia, wydarzenia w Pyllos

  • Nestor, on kłamać nie może!
  • Jest u Boga w osobliwiej pieczy
  • Sześć lat opowiadałbym biedy jakie spotkały nas pod Troją
  • Gniew Boga nieprędko daje się ubłagać!
  • Bóg i tym, co najdalej, kiedy chce to pomaga!
  • Okręt z każdej umie wyprowadzić burzy!
  • Wraz z królową małżeńską zdobiąc łożnicę
  • Eurydyka żona Nestora, 6 dzieci mieli, bo jeden najstarszy zginął pod Troją
  • Cień poczernił szlaki

Pieśń czwarta, W Sparcie

  • Z podłej krwi tacy bowiem się nie rodzą
  • Podstępem, w zmowie z nikczemną kobietą
  • Los Odysa stworzył do cierpień samych
  • Talent – grecka miara wagi [od 26kg do 37 kg]
  • Pokrzepienie w śnie znajdziemy w wywczasie
  • Ladaco – nicpoń
  • Źle jest Boga ważyć lekko! S. 39
  • Heliosa nie znosiłem blasku. A gdym się tak wypłakał, ból wytarzałem w piasku.
  • Doli swej nie naprawisz łzami. Raczej siły zbierz, byś prędzej powrócił do ojczyzny miłej.
  • Tak gdy mówił, męskiego w pierś wpędził mi ducha. I w serce bólem strute wstąpiła otucha.
  • Radość stąd zaledwie w sercu się pomieści.
  • Dobra krew w tobie, chłopcze; znać to w każdym słowie.
  • Proszony od człowieka będącego w smutku; Trudno jest taką prośbę zostawić bez skutku.
  • Twój syn ma towarzyszkę, a takiej, jak ona, zazdrościłby niejeden, bo niezwyciężona.
  • próżna gadanina szkodzi
  • A sny o rannym doju zwykle są prorocze.

Pieśń piąta, Tratwa Odyseusza

  • Odtąd króle na tronach już by nie powinni być łagodni, łaskawi, dobrzy, sprawiedliwi?
  • Odys wrócić musi, mąż wielki cierpieniem, nie wsparty boskim ni ludzkim ramieniem.
  • Bogini Kalipso długowłosa [więziła Odysa na wyspie Ogygi]
  • Hermes – bóg kupców i złodziei
  • Wino rozkosznolistne
  • Z Zeusa rozkazu jestem, więc nie osobisty cel mnie tu przygnał.
  • Przyjęłam go, okryłam opieką serdeczną, przyrzekłam nieśmiertelność i młodość dać wieczną;
  • Truła ciągła tęsknica, bowiem do bogini serce stracił, a chociaż nocą sypiał przy niej,
  • My zaś chleba, wody damy i czerwonego wina, byś nie umarł z głodu, damy wiatr dobry, suknie chroniące od chłodu.
  • Zniosę mężnie, w cierpieniach jam wypróbowany
  • I tak dni siedemnaście pruł bezbrzeżne tonie
  • Biednyś ty Odysie Bóg zsyła ci klęskę po klęsce
  • „Ktokolwiek jesteś, panie, błagam, niech cię wzruszy dola moja!

Pieśń szósta, Odys u Feaków, żeglarzy

  • Oj, Nausyko! Toż z ciebie leniuszek nie lada! Drogie szatki, bielizna precz brudem przypada.
  • Znowu na szczyt Olimpu, do bogów pałaca, gdzie nigdy burza nie grzmi, deszcz ścian nie obija.
  • celować (daw.) — przewyższać.
  • z demoniej psoty Wyrzuconym jest tutaj na nowe kłopoty.
  • Skarb to najcenniejszy w świecie, gdy małżonka z małżonkiem zgodna miłość splecie,
  • Znoś z pokorą brzemię! kiedyś nogą wstąpił w nasze ziemie
  • Nie wszystkich on bogów gniewem obarczony,
  • Wszak goście u nas rzadkie ptaki!

Pieśń siódma. Wódz Feaków Alkinjos

  • Na przybysze tutejszy mieszkaniec zawzięty. Obcy nigdy tu nie był gościnnie przyjęty.
  • Śmiały idzie przebojem i przeto wygrywa,
  • Króla Eurymetona, co to chłopy duże Giganty rządził, które do szczętu wygubił,
  • Giganci (mit. gr.) — synowie Gai-Ziemi, poczęci z krwi Uranosa, spokrewniony z bogami szczep dzikich olbrzymów, który przegrał walkę o władzę nad światem z bogami olimpijskimi.
  • Bo to i rozum piękny, i dowcip tej pani: Umie radzić, przejednać tych, co pogniewani
  • Gościom przyświecające przy nocnej hulance.
  • owoc zawsze się uśmiecha.
  • Ja tułacz — niechaj bogi dadzą wam w pełności Zdrowia, szczęścia, by jeszcze i na wasze dziatki Godność od ludu dana spadła i dostatki —
  • Wino lać, cześć oddamy bogu, co grzmi w górze: Wszak pod jego opieką stoją nieszczęśliwi;
  • Kalipso gościnnie nakarmiła, potem wmawiać jęła, że mi da nieśmiertelność, a z nią młodość wieczną!
  • gniew mój hamuję rozumnie
  • A teraz spać się połóż, niech cię sny kołyszą!

Pieśń ósma – Odys u Feaków, dostał dary, srebrny miecz, złoty puchar, skrzynia, chiton,..

  • I z igrzysk wyszedł z czcią i sławą
  • Przyzwać mi pieśniarza Demodoka; pieśń jego cudnie się wydarza I weseli. On serce z Boga ma natchnione.
  • Kark gruby, pierś wypukła mówią, że chłop jary i ognisty — lecz widać, że zjadła go nędza.
  • szlachetnych zabawach! [igrzyska szachowe]
  • Nie znam cię, lecz źle mówisz, jak młokos zuchwały! Wiedz, że bogi nie wszystko na raz wszystkim dały.
  • Zwycięstwo zawsze jest przy tobie!
  • Łuk Herkulesa [Troja może paść tylko od strzał Heraklesa] posiadał Filoktetes, w podróży pod Troję, ukąszony przez węża [smród jątrzącej się rany, pozostawiony na wyspie Lemnos ]– w końcu słynny łuk podarował Odysowi Ifitos syn Eurytosa, władcy Tessalii
  • splamił łoże.
  • Nędzna poręka, która ręczy za nędznikiem.
  • i dom, żonę i dzieci ujrzeć znowu, po biedzie w tułaczce przebytej!
  • Niech mi Zeus, gromowładny mąż Hery, dozwoli do domu wrócić, raz skończyć pasmo mych niedoli,
  • Gdzie tylko na ziemi ludzie zamieszkują, pieśniarzy cześć otacza, wszyscy ich miłują; Bo to Muzy uczniowie i jej ulubieńce
  • Nie poradzisz — zginęli! Wyrok ten w niebiosach Padł na nich, aby w pieśniach pokoleń ożyli.
  • druh szlachetny, z dawna doświadczony, nie mniejszej bywa ceny, co i brat rodzony.

Pieśń dziewiąta, Kyklop! Polifem  

  • Do wielkich też rozkoszy życia ja to liczę, gdy u ludu tchnie szczęściem wesołe oblicze
  • Jam jest Odys Laertyd, z fortelów mych znany, u ludzi pod niebiosa prawie wysławiany. Mieszkam zaś na Itace jasnej
  • Nie znam też nic milszego nad kąt ojczysty…
  • Toń rybną bili wiosłem
  • Czy dzicz jaka, jakie hajdamaki, drapieżne, z praw świętością w wiecznej nieprzyjaźni, czy lud gościnny, w bożej żyjący bojaźni
  • 12 śmiałków, i bukłak silnego wina,
  • Tylko gbur żadnych praw nad sobą nie ma.
  • Nikt — to moje nazwisko
  • Bóg dodał im otuchy
  • mistrz swej robocie trwałą dzielność daje
  • ostrów — wyspa.

Pieśń dziesiąta – Przygody u Ajola [władca wiatru], Lajstrygonów [lud ludożerców, król Antif], Kirki –zamieniła ludzi w świnie

  • Nie godzi się ugaszczać ni brać pod me skrzydła Takiego, co ścigany zemstą wielkich bogów!
  • serce im omdlewa, Widzą błąd swój, pomocy nikt się nie spodziewa
  • Uważajmy, a głodowej śmierci się nie damy [upolował jelenia]
  • Wszystko w mocy Bożej!
  • — lepiej w łożu obojgu kosztować Słodyczy i miłością łączyć się wzajemnie,
  • A że u mnie nie zbywa na mięsie i winie, Krzepcie się, a duch dzielny do piersi wam wpłynie.
  • Wprzód do podróży Innej się przygotujcie: trzeba wam z kolei zwiedzić gmachy Hadesa, kraj Persefonei, Gdzie z duszą tebańskiego pogadasz wróżbity, Ślepego Tejresjasza — duch to znamienity!
  • A gdy dostojne mary przegłaszczesz zaklęciem,
  • Nie dojrzy oko śmiertelnika Bóstwa, gdy niewidome robi się i znika

Pieśń jedenasta – u zmarłych, wróżba Tejresjasza,

  • Panieneczki miłością młodocianą strute,
  • Antikleja — matka Odyseusza.
  • — Ona zawsze stateczna sercem,
  • Wraz i matka idzie Epikasta, sławna strasznym czynem, Gdyż w obłędzie dzieliła łoże z własnym synem, Co ojca swego zabił. Bóstwa im na psotę Przed ludźmi kazirodną wykryły sromotę. Choć Edyp w pięknych Tebach Kadmejami rządził. Wyrok bogów na pasmo zgryzot go osądził. Ona zaś w Hades poszła, gdy z rozpaczy wielkiej uwisła w zadzierzgniętym powrozie u belki,
  • Megara (mit. gr.) — córka Kreona, władcy Teb, żona Heraklesa.
  • Jeno Ajgist, ten wspólnik mej występnej żony, Śmierć mi zadał.
  • O, nigdy nie poddawaj się pod rząd kobiecy! Z czułości jej nie zwierzaj żadnej tajemnicy! Udziel coś, a rzecz ważną w sobie zamknij szczelnie.
  • Lecz ciebie twa małżonka nie zdradzi bezczelnie, bo szlachetność i zacne mieszkają pochopy w sercu Ikariosowej córy, Penelopy.
  • Potem kiedyśmy w konia wleźli drewnianego, Co go Epej wyciosał, a mnie dozór dano, Kiedy ma być zamkniętą, kiedy otwieraną Ta kryjówka, mieszcząca książęta i wodze
  • Już byś to z serca stary gniew wyrzucił!
  • Syzyfa takżem widział, i to w strasznych mękach; Kara Ogromną bryłę skały dźwigał on na rękach I wtaczał ją na górę z mordęgą niemałą, Podsadzając się pod nią, a gdy się zdawało, że ją wtoczył już na szczyt, skręcała się skała I z łoskotem piorunu znów na dół spadała,

Pieśń dwunasta – Syreny, Skyla i Charybda, bydło Heliosa

  • i zalep uszy towarzyszy Woskiem miodnego plastru! Niech żaden nie słyszy Głosu ich; lecz jeżeli sam byłbyś ciekawy Posłuchać, to powrozem każ do masztu nawy Przywiązać się a mocno, za nogi i ręce,
  • Zeus, woli liczby, zawsze nową stwarza.
  • Jakem wywiódł was głową chytrą a przezorną.
  • umyłem, jak się godzi, dłonie, I do bogów olimpijskich pobożniem się korzył,

Pieśń trzynasta – powrót do ITAKI

  • Niech on szczodrość naszą popamięta
  • Męża mądrości bożej do ojczyzny drogiej, którego uporczywie nękał los
  • Póki by nie ukarał gachów za ich gwałty.
  • Czy też naród gościnny, który w boga wierzy?
  • O Boże! Obrońco jedyny, Co patrzysz w ludzkie sprawy, i karzesz ich winy!
  • Sława tej tu Itaki dobiega pod Troję
  • Ty dowcipem [dawniej rozum] i wymową płynną…słyniesz.
  • Zawsześ ten sam a nie inny: Niezmienny i stateczny; dlatego przy tobie Jestem w każdym nieszczęściu i o każdej dobie, Boś mężny i ostrożny, a rozum masz duży.
  • Niech cię już nie boli Głowa o to! Troskami nie obciążaj duszy! Wżdy prędko skarby twoje, gdzie ich nikt nie ruszy, W cieniu świętej jaskini ukryć nam wypada, A co dalej masz począć, wynajdzie się rada.
  • Ona zaś, lubo w tobie żyje całą duszą!
  • Stój przy mnie, krzep mi ducha i obudzaj wiarę.
  • Na grzbiet łachman narzucę, byś pozór miał wstrętny, Ten wzrok, taki iskrzący, zmienię w mdły i smętny. I staniesz przemieniony przed tą gachów zgrają, Ni cię żona, ni syn twój, ktoś jest nie poznają.
  • Nie trujże sobie serca turbacją [zmartwienie] daremną; On tę podróż w kraj cudzy odbywał wraz ze mną. Chciałam, by sławy nabył. Nic mu nie zagraża,

Pieśń czternasta – ODYS u Eumajosa, oddanego pastucha

  • Gdzie ów pastuch siedzi, dbalszy o pańskie dobro niż reszta gawiedzi.
  • Dbał o maciory, wieprze śpią na dworze.
  • Jeśli żyw i słonecznym cieszy się promykiem.
  • Chatę, kawałek ziemi i żonę serdeczną!
  • Jedz, mój gościu, prosiątko — nie stać nas na lepsze. Na dwór pański dla gachów idą karmne wieprze.
  • Te gachy zatwardziałe Boga się nie boją, Uwzięli się bezprawia broić i wciąż broją.
  • Arkejsjos — syn Zeusa i ziemianki Euryodii, ojciec Leartesa i dziadek Odyseusza.
  • Skarb Odysa: a tyle tam było, że i dziesięć pokoleń z tych bogactw by żyło.
  • chlajna (staroży.) — męski płaszcz z grubej wełny. [przypis edytorski]
  • Dodona — wyrocznia w Epirze, gdzie wróżono z szumu liści świętego dębu. [przypis edytorski]
  • Mógłżebym czystą myślą modlić się Kronidzie!
  • Harpie (mit. gr.) — demony w formie ptaków z kobiecymi głowami. [przypis edytorski]
  • Czy mało namartwiły nas te kływe wieprze, gdy pracę naszą tamci zjadali w najlepsze!”
  • Pastuch o ofierze nie zapomniał dla niebian: pobożnym był szczerze.
  • Oby Zeus cię ukochał jak ja, dobry człecze, że mną biednym nie gardzisz!
  • Bóg daje i Bóg bierze podług woli swojej; Na Jego wszechmocności przecież ten świat stoi”
  • Gdy kto łeb zaprószy, Choć rozumny, to gotów głośno wyśpiewywać I śmiać się do rozpuku, skakać, wygadywać, Aż z ust wymknie się wróbel, a powróci wołem.
  • Rzekłem, a on wnet skoczył po rozum do głowy, Jako zawsze do rady i boju gotowy.

Księga 15 – Telemachos przybywa do Eumajosa

  • Przybysz bowiem rad chowa pamięć gospodarza, co go przyjmie gościnnie i hojnie obdarza.
  • Przynuka – zachęta
  • komu wróżbę niebo zsyła?
  • Tak Odysej po długiej tułaczce i biedzie; kiedyś w próg swego zamku jako mściciel przyjdzie
  • Erynie (mit. gr.) — boginie zemsty, karzące zwłaszcza przewiny wobec rodziny i rodu, przedstawiane ze skrzydłami i z wężami we włosach, doprowadzające do szału i dręczące tych, których ścigają. [przypis edytorski]
  • Kery (mit. gr.) — boginie pijące krew poległych.
  • z łaski Hermesa, co wdziękiem pięknoty I pomyślnością ludzkie zwykł wieńczyć roboty,
  • twa bytność nikomu nie wadzi,
  • gdzie sercem pragniesz być i głową !!![Hawana]
  • Za to pracy mej jakoś błogosławią nieba: Mam co jeść i pić, gościa przyjmę jak potrzeba
  • Ktimena — siostra Odyseusza
  • Na miłość niewiasta najłatwiej się łowi,
  • ja bym cię podarkami obsypał, ugościł, Iżby twojego szczęścia każdy ci zazdrościł

pieśń szesnasta – Odys rozpoznaje Telemacha

  • Szanować pierwsze łoże, u ludu być czczoną,
  • w pańskie komnaty na te gry haniebne
  • Arkejsjos miał syna jedynaka, Laerta; ten, dziś starowina, miał jednego Odysa; a Odys mnie spłodził jednego — i odjechał, ledwom się urodził.
  • Bóstwo komu chce zwykle widzialnym się czyni
  • tyś jest Bogiem, mieszkasz w górnym niebie!
  • Gdy człek nigdy rozumem dokazać nie może Tego cudu, widocznie jest w tym ramię Boże
  • Łatwo bóstwom, w szerokim niebie mieszkającym, bądź w proch zetrzeć człowieka, bądź stawić na szczycie!
  • Grzeszy, kto jest przyczyną niedoli człowieczej!

Pieśń siedemnasta – Telemach wraca do miasta Itaki

  • Chłód zdrowiu wadzi
  • to pędziwiatr, więc nie wiem, czy zechce rąk do pracy przyłożyć
  • Odysej, cierpiciel niezłomny:
  • Głód najtrudniej jest znosić, gdy żołądek krzyczy
  • a pieśniami brzmiały zamku ściany
  • albo boskiego pieśniarza, Który pieśnią nam serca krzepi i weseli.
  • dla skrzywdzonych jest Bóg
  • eBóg przybrawszy postać wędrownego dziada grody, włości przebiega i naocznie bada
  • Każdy z nich zło płodzi
  • Czekaj więc, aż się Helios do morza zatoczy

Pieśń osiemnasta; Walka na pięści Odyseusza z Irosem

  • Nigdym cię nie obraził uczynkiem ni słowem; Ten próg obu nas zmieści. Tobie nie przystoi zazdrościć cudzych datków! Znać to z miny twojej, żeś dziad, jako ja, taki. A komu bóg szczęści ten bogaty.
  • Choć ja stary, lecz gniewu nie umiem hamować: Mógłbym pierś ci lub gębę juchą zafarbować
  • Odys, mąż w fortele płodny:
  • Nic słabszego od człeka na ziemi tej nie ma; Słabszy od wszystkich istot, co po świecie chodzą, Nie myśli, że weń kiedyś nieszczęścia ugodzą, Póki Bóg daje dzielność i dobrych nóg parę. Lecz gdy bóstwa nań spuszczą cierpienia za karę, To choć z opornym wstrętem, znosi je, jak umie; Taka bowiem jest zmienność w tym ludzkim rozumie. Jak zmiennymi bywają dnie, które Zeus zsyła. I mnie ongi szczęśliwsza gwiazda też świeciła, Alem wiele nabroił ufny w moc ramienia, W plecy ojca i braci mojego plemienia. Niech więc człowiek od zbrodni ucieka jak może, A co bóstwa mu dają, przyjmuje w pokorze.
  • Bo choć w ustach tych słodycz, w sercach siedzi zdrada!
  • Niechby wrócił, mnie nędzną wziął pod skrzydła swoje, dopieroż bym jaśniała sławą mej piękności!
  • podwika (daw.) — kobieta.
  • kuźnia — w staroż. Grecji zwyczajowe miejsce noclegu dla biednych podróżnych
  • Myśli, które niebawem czynem stać się miały.
  • ta jasność w tej izbie, jeśli wzrok nie zwodzi, nie od ognia, od jego łysiny pochodzi
  • A widząc mnie na harcu i zawsze na przedzie, nie urągałbyś memu brzuchowi i biedzie.
  • nie bresz (reg.) — nie kłam.
  • myto (daw.) — tu: zapłata.
  • bez chyby (daw.) — na pewno.
  • Snadź górę u nas wzięła niezgoda przeklęta!

Pieśń dziewiętnasta – Odyseusz rozmawia z Penelopą. Rozpoznanie przez Eurykleję

  • Morze ryb daje do syta; pod mądrym panem ludu pomyślność zakwita.
  • Kydony — Kydończycy, tj. przedgrecka ludność Krety.
  • Nie psuj pięknej urody, nad smutkiem zapanuj
  • Nasz żywot krótką metę mierzy, A kto serce ma twarde i w czynach okrutny,
  • Lecz kto myśli poczciwie i przed złem się wzdryga, Tego sławę po świecie roznoszą przechodnie
  • Nic bardziej nie starzeje ludzi niż los srogi!
  • Parnas — góra w Grecji, w Fokidzie, w mitologii uznawana za siedzibę Muz.
  • Jakem silna, niezłomna w sumieniu! Tajemnicę tę zamknę w sobie jak w kamieniu.
  • Tym, którzy cierpią, sen powiek nie skleja. Mnie z bożego dopustu cierpienie zabija
  • Aedon (mit. gr.) — córka Pandareusa, zazdroszcząc swej bratowej Niobe posiadania sześciu synów i sześciu córek postanowiła zabić jej najstarszego syna, jednak przez pomyłkę zamordowała swego potomka Itylosa; oszalałą z bólu Zeus przemienił w słowika.
  • Ten, który łuk potrafi napiąć dłonią silną I przez topory strzałę przepędzić niemylną, Otrzyma rękę moją
  • Lecz człeku sen potrzebny, kiedy mu jest dany, każda rzecz ma swą porę i swoje odmiany
  • Bo, jak mówią, do krain sennych wchód dwojaki: Bramą z kości słoniowej i bramą rogową. — w oryg. gra słów: elefas (kość słoniowa) i elefajresthaj (łudzić) oraz keras (róg) i krajnejn (spełniać). Dlatego sny fałszywe wychodzą z bramy z kości słoniowej, sny prawdziwe z bramy z rogu.

Pieśń dwudziesta

  • bezsenność wyniszcza ci siły
  • noc wszystkie boleści słodkim snem łagodzi.
  • czeladka — zdrobnienie od czeladź, tj. służba.
  • Nabyłem doświadczenia i własnym pojęciem poznam, co złe, co dobre: już nie jestem dziecięciem. Nawet umiem cierpliwie znieść, co widzą oczy,

Pieśń dwudziesta pierwsza – Próba łuku

  • Jeżeli to z miłości do mnie, jak mówicie, Więc dobrze! Zatem pora stanąć do popisów
  • Lepiej umrzeć, niż żyjąc nie osiągnąć celu,
  • Dość, by o nas z pogardą prawnuki mówiły!
  • Boga czcić nam obiatą!
  • Chcę przed wami pokazać, czy siłę mam w ręku tę samą, co przed laty członki mymi władała, Czy też bieda z włóczęgą do szczętu ją zjadła
  • powiadam ci szczerze, wino zbłaźni każdego, kto miarę przebierze.
  • Świat by nas taką mową na wieki ośmieszył!
  • Bo łuk, strzały — to rzeczy mężów obchodzące
  • Znowu w płacz po Odysie i wciąż go płakała, Póki Ateny powiek snem nie posypała.

Pieśń dwudziesta druga – rzeź zalotników

  • małżonkę moją bałamucić! Jakby bogi nie mogły tych szaleństw ukrócić. Jakby wam język ludzki mógł przepuścić płazem
  • a czy śmierci który się wychwyci?
  • Daleko lepiej bić się, kiedy pierś nie bosa
  • duchem (daw.) — szybko.
  • Jam samouk. Bóg wszczepił dar drogi w moją duszę, więc będę i dla cię miał pieśni jak dla Boga, a ino nie gub mnie tak wcześnie!
  • w różnych pracach białogłowskich ćwiczą,

Pieśń dwudziesta trzecia – Penelopa rozpoznaje Odysa

  • Łatwo rozumnych szalonymi robić, a szaleńców mądrości promieniem ozdobić!
  • Dwa serca znajdą się przy sobie, rozpłyną się z radości po długiej żałobie, bo najdroższe życzenia od razu spełnione
  • Matko! Wyroki Boże są tak niezbadane!
  • Ojcze, ty sam zaradzisz, boś mądrością odzian większą niż inni ludzie, sławę masz z rozumu, jaką ci nikt nie sprosta z śmiertelników tłumu.
  • W niepewności natchnieniem kierując się Bożym
  • Tak gwarzyli przechodnie, prawdy nieświadome.
  • Więc też cudne wychodzą dzieła z mistrza ręki
  • Dziwna z ciebie niewiasta! Bóstwa tobie dały odmienne niż u płci twej serce, bo ze skały. Któraż by mogła stronić od własnego męża, Gdy ten losów zawziętość w końcu przezwycięża.
  • Lampos — koń z rydwanu Jutrzenki, imię oznacza „błyszczący”.
  • Faeton — koń z rydwanu Jutrzenki, imię znaczy: „Jaśniejący”.
  • Kalipso: Lat wiele i chce gwałtem, by się został przy niej. Jak małżonek — a za to chce mu dać nagrodą Nieśmiertelność i postać wiecznie, wiecznie młodą.

Pieśń dwudziesta czwarta – pojednanie

  • Ciebie bogowie kochali bez miary! Imię twoje po śmierci żyje, twoja chwała
  • Wierność od lat młodziutkich dochować umiała swojemu Odysowi! Wieczna, wieczna chwała
  • Że ojciec wiekiem złaman, zjedzon bólem duszy, rozpłakał się, stanąwszy za pniem wielkiej gruszy.
  • Byłby cię obdarował, podjął z gościnnością, — słuszność każe płacić wzajemnością
  • Ujrzawszy Odysa, sercem go poznali.
  • Już strachem zalotników ślepił.
  • Miłość zwiąże te ogniwa.
  • W bitwy wirze odwaga zwycięża.
  • Dzień dzisiejszy dni moich ozdobą: Syn z wnukiem o cześć przodków w zawód idą z sobą!
  • Dosyć już tej zwady! Przestańcie, Itakanie, we krwi własnej brodzić! Rozchodzić się do domu!